:-)

Pochwal się swoją przygodą. Napisz relację i podeślij na pasieczkin@santaclub.pl

--> Plany, projekty, przygotowania
--> Beskidy
--> Inne PL
--> Romania
--> SK
--> Ukraina
--> Europa
--> Sport
--> Grawitacyjne miejscówki
--> Z buta
Rohacske Plesa

.

.

  Kolejny wypad w zacnym gronie z pierwszym śniegiem tego roku w roli głównej .

 

 

 

 

 

 

 

 

.



   Tym razem za cel wyprawy wybraliśmy Słowackie Tatry. Tam właśnie bikeholicy mieli swoje zgrupowanie. Kasa za pobyt zapłacona, wiec trzeba się było pojawić (na szczęście piwko na takich zgrupowaniach leje się szerokim strumieniem i to w najdroższym wydaniu (jak ja lubię pic za zdrowie sponsora).

 

.

 

   A było to tak: Godzina 6 a ja spakowany odpalam GPS-a aby szybciutko dojechać do Pasieczkina.. Cała droga zajmuje mi jakieś 20min. Male przepakowanie i już jedziemy do wujka Cichego. Dalej sprawy potoczą się szybko- ładujemy „czerwona kochankę" Cichego na pakę i już we trzech jedziemy na Słowacje. Czas leci szybciutko na rozmowach o wiadomo czym. Parkujemy samochód na terenie rezerwatu a za nami pojawia się straż. Pan w mało wybredny sposób daje nam do zrozumienia abyśmy Spie..... (mimo barier językowych zrozumieliśmy intencje i posłusznie pakujemy się do auta). W końcu docieramy do Zuberca.

 

.

 

   Odnajdujemy czerwony szlak i chwile później jedziemy już rowerami. Na początku dość długo asfaltem ale już po około godzinie docieramy do nowobudowanego schroniska. W takim miejscu chęć napicia się browarka jest wielka. Tylko tutaj spotyka nas zdziwienie- schronisko jest zamknięte. Teraz nie ma odwrotu wbijamy się na niebieski szlak. Ścieżka wspina się delikatnie do góry. Z kolejnym metrem przybywa tez i śniegu. Większość trasy wypychamy rowery. Jedynie w kilku miejscach decydujemy się zarzucić biki na bary.

 

.


   Oj dużo turystów spotykamy tego dnia. Większość z nich pragnie uwiecznić nas na fotografii. Pozdrawiają i życzą udanej wyprawy. Bywali tez i tacy, którzy radzili zostawić rowery gdzieś w kosodrzewinie (jakoś nie posłuchaliśmy). Ludzi było tylu, jak w słoneczny weekend na bulwarach.. W końcu docieramy do celu. Nie jest to szczyt ale i tak jest wysoko -Rochackie pleso cos ponad 1700m. Warunki pogodowe raczej nie dałyby szansy aby delektować się Wołowcem na którego początkowo mieliśmy wielka ochotę. Ja i tak byłem zadowolony.

 

.

 
   Potem już tylko zjazd i dzięki udeptanej przez turystów ścieżce trasa przeleciała nam bardzo szybko. Na szczęście obyło się bez poważniejszych gleb. Jedynie sprzęt w temperaturze minusowej trochę nie wyrabiał.

 

.


To był mój pierwszy wypad w Tatry i z pewnością nie ostatni o czym świadczy traska która myknęliśmy następnego dnia.

 

Paweł P.

 

Więcej fotek w stosownej galerii -- LINK do fotek :-)

 

 

***



Pasieczkin, 19-10-2011, ods�on: 2154
Komentarze
Robert M.(19-10-2011, 17:30:09)
Petarda Paweł, zazdroszczę Ci !!!
Iremnur(02-02-2012, 01:09:20)
No z kocim Ĺźwirkiem to tbrzea uwaĹźać – niektĂłre zrobione są z trocin, pszenicy czy kukurydzy i one nie są zbyt praktycznie do posypania kół. Ĺťwirek ceramiczny czy silikonowy jak najbardziej.
Sihaf(02-02-2012, 05:25:42)
Grzegorz Sieczko pisze:Miłego dnia życzę.Leże w stalzpiu i tak zaglądam na Pani bloga,strasznie mi się tu podoba.Juz od jakiegoś czasu czerpie z niego inspiracje.Dziekuję.Grzegorz Sieczko
qgfeysj(03-02-2012, 11:49:17)
xyLaDx jpiifmrlbbhl
fhaazgwfw(03-02-2012, 16:05:54)
FF9tp8 , [url=http://eedkkjgwoohc.com/]eedkkjgwoohc[/url], [link=http://zukfwbmhtxks.com/]zukfwbmhtxks[/link], http://ilduukgvwujw.com/
mrszhp(06-02-2012, 08:11:33)
sJ5XZ3 shklmbvwmhzi
plbjlel(06-02-2012, 12:54:13)
waiYsV , [url=http://hxohjsptqscg.com/]hxohjsptqscg[/url], [link=http://keclwpqsjvpg.com/]keclwpqsjvpg[/link], http://xsrdyvhjixio.com/

Website engine's code is WebMan