:-)

Pochwal się swoją przygodą. Napisz relację i podeślij na pasieczkin@santaclub.pl

--> Plany, projekty, przygotowania
--> Beskidy
--> Inne PL
--> Romania
--> SK
--> Ukraina
--> Europa
--> Sport
--> Grawitacyjne miejscówki
--> Z buta
Prehyba - północne stoki

.

. 

Z tej strony pasmo Radziejowej jeszcze nie atakowaliśmy. Nie zawieliśmy się. Zielony z Prehyby do Jazowska okazał się fenomenalnym zjazdem. To jest to czego szukaliśmy.

 

 

 

 

 

.



 

  Więcej niż dwa tysiące słów, jak zwykle z tego typu wypadów mówią foty. Dlatego będę nadzwyczajnie streszczał swoją wrodzoną gagatliwoiść :-)

 

  Północne stoki Prehyby zaatakowaliśmy w jak zwykle doborowym towarzystwie zasileni o wsparcie dwóch młodzieńców. Nas czas już nadchodzi (no... jeszcze to trochę mam nadzieję potrwa) i trzeba zacząć przekazywać pałeczkę młodszemu pokoleniu.

 

.

 

   Prehybę zdobyliśmy luksusową dojazdówką jakiej nie powstydził by się żaden szosowy wyjadacz. Kilkanaście kilometrów w górę skutecznie powodowało szybkie odwodnienie mojego organizmu. Pogodę mieliśmy po prostu przepiekaną. Jak zwykle zresztą - my mamy układy gdzie trzeba :-)

 

. 

 

Pod schroniskiem oczywiście obowiązkowa uczta przy złocistym napoju z kiełbasa w ręku. Dołączyli do nas lokalesi pHarry i Traffic - również pragnący zapoznać się z niezmiernie mało znanym zielonym szlakiem do Jazowska.

 

.

 

Dobrze znanym już i udeptanym przez opony bikerów  czerwonym szlakiem zaliczyliśmy Radziejową (1262m). Widoczki miodne. Zawsze mogło by być co prawda lepiej ale ... zawsze mogło lać :-). Na dodatek zupełnie bezwietrzna pogoda umilała wygrzewanie się nam z wierzy widokowej. Kilka widoczków z okolic Radziejowej:

 

.

 

.

 

. 

 

  Po powrocie na Prehybę w kierunku Jazowska poszybowaliśmy mało znanym i uczęszczanym przez rowerzystów szlakiem zielonym. Początkowo szutrowo asfaltową część dzięki towarzyszącym nam lokalesom ominęliśmy przyjemnym czerwonym szlakiem przez Skałkę (1163m) a następnie miłym trawersem dośmigaliśmy do zielonego.

 

  Zielony szlak okazał się rewelacyjną, różnorodną, ciekawą ścieżką wprost wymarzoną dla lubiących szybko i dynamicznie bawić się pędzącym w dół rowerem. Nie trudny technicznie lecz dostarczający masakrycznie dużo miłych wrażeń szlak ma jeszcze jeden bajery walor - jest sakramencko długi. Coś pięknego. Nikt z nas nie miał powodów do narzekań. Można go z spokojnym sumieniem polecić.

 

.

 

  Docieramy do zabudowań. Tu niestety już asfalt. Widoczki są nadal przednie. Rozstajemy się z przemiłymi lokalesami. pHarry oraz Traffic śmigają w swoją stronę. My spadamy jak burza krętym wąskim asfalcikiem na sam dół w stronę samochodów.

 

.

 

. 

 

  Je... i tak się rozgadałem. Kiedyś zacznę książki pisać a opisy będę dłuższe niż w „Nad Niemnem". Zapraszam do fotek w fotorelacji:

 

LINK  ---> FOTORELACJA

 

 

Foty pstrykał również Paweł : - LINK FOTY PAWŁA

 

i pHarry LINK FOTY pHarry

 

LINK ---> TRACK GPS 

 

 

A mapka traski:

 

 

. 



Pasieczkin, 15-05-2011, ods�on: 1872
Komentarze
pHarry(15-05-2011, 18:16:50)
Oj, za Skałką to odbiliśmy w singielek w prawo niedaleko i zjechaliśmy prosto na przełączkę. Z tej traski powyżej wynika jakbyśmy pokonali w dół całą pierwszą stromą część zjazdu czerwonym.
pasieczkin (0)
(16-05-2011, 13:55:49)
A może :-) - ale jakoś tak za Skałką skręciliśmy :-)
Missi(13-09-2011, 08:21:56)
Yo, good lkooin out! Gonna make it work now.
sqzzfkkhkn(14-09-2011, 07:33:15)
CBEkGq ghapftmcyahw
tooadfverb(16-09-2011, 09:39:14)
2TASvO ybddmtrpvvum
xeefdf(16-09-2011, 15:10:44)
cLM8sp , [url=http://djuzlvvvouhd.com/]djuzlvvvouhd[/url], [link=http://abcuqlbmnutt.com/]abcuqlbmnutt[/link], http://jmhdzeqitqxa.com/

Website engine's code is WebMan