:-)

Pochwal się swoją przygodą. Napisz relację i podeślij na pasieczkin@santaclub.pl

--> Plany, projekty, przygotowania
--> Beskidy
--> Inne PL
--> Romania
--> SK
--> Ukraina
--> Europa
--> Sport
--> Grawitacyjne miejscówki
--> Z buta
Długie spanie szkodzi .

.

z

   Głównie z powodów brakoczasowych oraz wspomnień sentymentalnych wyrwaliśmy na błyskawiczny wypadzik exploracyjny na dobrze znaną i ostatnio zaniedbywaną górkę.

 

 

 

 

 

 

.



 

Przypomnieliśmy sobie nocne wspinaczki. Chyba w związku z wiekiem mamy problemy ze spaniem :-). Paweł napełnia bukłak kompozytowym ustrojstwem.

 

.

 

Ciemno było jak w d..pie nie powiem której :-)

 

.

 

Upiór lokalny nadawał dramatyczne tępo

 

.

 

Moc napoju była wielka

 

.

 

U celu. Na szczycie banda zdziczałych amatorów wschodzącego słońca. Ludzie nie śpią jak się wydaje.

 

.

 

Docierają zguby i śpiochy zarazem

 

.

 

 Spektakl się zaczął. W rzeczywistości foty nie odzwierciedlają całkiem przyjemnych wrażeń.

 

.

 

.

 

Oczywiście migiem zapodaje panoramkę. Kliknij - wygląda jak lądowanie na marsie :-) 


.

 

Cichemu spieszyło się przeokropnie. Ubrał się gustownie i tyle go wiedzieliśmy.

 

.

 

Szlak czerwony został mocno "wyremontowany". Zostało kilka fragmentów godnych uwagi.

Na pierwszym Dawid poradził sobie celująco.

 

.

 

.

 

.

 

Tuż za nim  Mały i Paweł utworzyli grupę pościgową

 

.

 

.

 

.

 

Następny fajny fragment

 

.

 

.

 

.

 

.

 

Gnało się gnało, aż nieprzebijalny FOSS nie dał rady

 

.

 

Dobrze że Paweł wziął mały dopalacz

 

.

 

Przedstawiciel Enduro 69 zna się na rzeczy

 

.

 

Mały zżarł by nawet butelkę. Interwencja była konieczna

 

.

 

Paweł o dziwo się załapał na resztki

 

.

 

Tak sobie umilaliśmy życie na tle radującym serducho


.

 

I tak się skończyła nasza poranna przygoda. Okropnie obity (miałem taką sobie ekskluzywną katastrofę) dotarłem do autka.  Siedzę sobie właśnie wklejając fotki do relacji i lamentuję nad obrażeniami które były spore. Ostatnio jeśli chodzi o mój stan fizyczny góry mi nie służą :-(

 

PZDR_pasieczkin

 

 



Pasieczkin, 12-09-2011, ods�on: 2092
Komentarze
dr_watson(12-09-2011, 10:27:50)
Super, niesamowite fotki pasiu!
Jak ci się udały tak ostre foty w ruchu? No chyba, że tak wolno faktycznie zjeżdżałem :D

pzdr,
dzięki za wypad
pasieczkin(12-09-2011, 10:43:30)
:-)...ledwo nadążyłem za Tobą - aż do teraz mnie kark boli :-)
Mały(12-09-2011, 10:52:21)
Fotki świetne, a mnie to bolą wszystkie mięśnie.
Pil(12-09-2011, 10:55:03)
Świetna ta panorama z Marsa. Poza tym patrzę na dwa zdjęcia przed przebiciem Fossa i przecieram oczy ze zdumienia. Jak można jechać po takim gruzowisku? Robi wrażenie.
pasieczkin(12-09-2011, 10:59:37)
kurde - co wyjazd wracam poobijany - cofam się w rozwoju. Zaczynam się bać zjazdów :-(. Co tu robić !!?! co tu robić !?!! .... sprzedać rower ?? kupić motor ??
dr_watson(12-09-2011, 11:23:25)
Pil - pośrodku tego gruzowiska ułożona jest całkiem zjeżdżalna ścieżka ;)

Pasiek, może krótki urlop od roweru pomoże? To zawsze działa ;)
Ostatnimi czasy nic tylko oglądałem Wasze galerie z wypiekami na twarzy więc pewnie to kwestia czasu jak jazda ponownie zacznie sprawiać radość!
Pawel_P(12-09-2011, 11:35:34)
A czy jakis link do reszty zdjec sie znajdzie?
Moje fotki (bardzo kiepskiej jakosci) mozna znalesc na picasie.
Mam w glowie kolejny pomysl na bezsenna noc.
pasieczkin(12-09-2011, 13:24:02)
Jest jeszcze kilka ale trochę słabej jakości (ciemno było)więc nie dawałem.

Dobrze że usunołeś goliznę
pasieczkin(12-09-2011, 13:24:35)
wiesz... jestem wstydliwy :-)
Adriana(28-05-2012, 11:17:58)
Change your attitude,change your life has bmocee my mantra. In 2009 I became sick and tired of being sick and tired of being overweight. I ran my first 1/2 marathon in 2008. I thought preparting for the race would help me to lose the weight I had gained over the years. Because I love to eat, I ate through the calories that I was burning while preparing for the race. I have a family history of hypertension, diabetes, high cholestrol and many other diseases. I did not want to be another statistic. I decided to do something about my weight besides lip service. I cleaned out my pantry, planned my meals, stopped snacking on high salt/fat foods, added more vegetable and lean meats/fish and limited my sweet intake. Further doing Lent, I cut out all fried foods, pork, beef, and sweets which helped me to get to a healthier weight. 2009 was the year, I changed my attitude and changed my life. Not only did I bmocee consistent in exercising, I changed my eating habits. The changes I made in 2009 are a lifestyle change. I exercise five days per week which include cardio (running and aerobics)and weight training. Additionally, my diet mainly consists of lean meats (chicken, turkey, fish, and occasionally beef), vegetables and fruits. If I want fried foods, I oven fried and snacks are healthy (yogurt, nuts, fruit). I can truly say that since changing my eating habits and exercising consistently I am happier, have more energy, and confidence. Since running my first 1/2 marathon, I have run two more and currently training for my fourth. I encourage every woman to change your attiude and your life will change. You have to crawl before you can walk.I stopped the excuses and it worked for me.
ofntfkbjsp(28-05-2012, 19:28:54)
y1beEX uyhiqkcrfrce
jdwidazdkof(29-05-2012, 21:37:50)
vubHy4 , [url=http://jlshplsszvab.com/]jlshplsszvab[/url], [link=http://tzwwwmckqjan.com/]tzwwwmckqjan[/link], http://fdjesriaqdny.com/
mgvhyeamju(30-05-2012, 02:54:04)
Myjb3Z dxkukbmaprtv

Website engine's code is WebMan