

Przygodę z Szkocją rozpoczęliśmy ostro. Ponad 70 kilometrów dokoła największej góry na wyspach brytyjskich wymęczyło nas na cacy.

W Szkocji ponoć cały czas leje, jest zimno i nieprzyjemnie. Na dodatek nigdy nie ma widoczków tylko wiecznie mgły. Takich opowieści się człowiek naczytał przed wyjazdem. Kurtek zabrałem na cały rok. Skarpetek i ocieplanych majtek cały worek. W limicie kilogramów nie mogłem się wyrobić.
I co !!!!...
Internet kłamie !!!! - Szkocja to bardzo przyjemny, słoneczny kraj. Przyjazny rowerzystom. Obfitujący w śliczne widoczki i masakrycznie urokliwe trasy. Słońce świeci to od rana do wieczora. Po prostu idealnie. Takie wspomnienie będę miał po tych kilku dniach spędzonych na szkockich dzikich ścieżkach.
Pierwszy wypad zaskoczył nas zupełnie.
Tutejsze góry są dzikie, pełne wody i niezwykle urokliwe. Można jechać ... jechać.. jechać i nie spotkać żywej duszy. Zapomnijcie tutaj o wypaśnych schroniskach, oznaczonych szlakach a nawet o zasięgu telefonu. Zapuszczając się w tutejsze góry jesteście zdani tylko na siebie. Jedyne czego nie braknie to wody. Leje się z pod każdego kamienia.
Traska którą zaliczyliśmy należy do łatwych technicznie. Są oczywiście fragmenty na których kręty singielek powoduje szybkie suszenie naszych uśmiechniętych zębów. Lecz w większości jest to szutrowa droga różnej jakości. Traska ta ma jedną wielką zaletę - jest niezwykle urokliwa jeśli chodzi o widoczki. W paru miejscach patrząc na horyzont szczeny mieliśmy poniżej kolan.
O ile jest łatwa technicznie nie można powiedzieć iż jest łatwa kondycyjnie. Ponad 1700 m różnicy wzniesień robi swoje. Paweł zaliczył ją o jednym snikersie i zapewnie kiepsko pamięta końcówkę hehe :-). Po drodze kilka długich wykańczających podjazdów oraz przeprawa przez rzeczkę obfitującą w bagniste brzegi. Atrakcji nie brakuje. Bez wątpienia godna polecenia jako wstępne zaprzyjaźnienie się z tutejszymi górami.
Koniec gadania. Zapraszam na foty, które chociaż w znikomy sposób przybliżą panującą atmosferę . Oj nie łatwo jest wybrać z pośród setek zdjęć kilka najbardziej interesujących.

Zapraszam również na galerie Cichego oraz Pawła.
https://picasaweb.google.com/110901215767250761815
https://picasaweb.google.com/110695469842692511164
Tracka można oblukać tu : http://www.gpsies.com/map.do?fileId=zrwyoqtlzrfipnqn
Mapka i profil traski:


Pasieczkin, 15-05-2012, ods�on: 1254 |