Bywają takie chwile kiedy to trzeba się poświęcić i spędzić wakacje z rodzinką. Ale jak to zrobić, aby przy okazji połączyć to z wypadami rowerkowymi w okoliczny teren? Znalazłem takie miejsce w Toskani.

Uroki Toskanii są ogólnie znane.

- piękne krajobrazy,

 - rewelacyjne średniowieczne miasteczka,

 - wino :-),

 - słońce i .... no właśnie co najważniejsze ... idealne pod rower góry.

  Miejscówka jaką sobie prawdę mówiąc wylosowałem spośród setki ofert jakie są dostępne w tamtych rejonach, okazała się rewelacyjną bazą na wypoczynek zarówno dla naszych niewiast (jeśli nie lubią kręcenia), dzieci i oczywiście mnie :-).

  Casa Valcella (tak się nazywa domek w którym wynajęliśmy mieszkanko) na pierwszy rzut oka znajduje się w miejscu gdzie diabeł mówi dobranoc. Kompletnie w lesie, 10 km od średniowiecznego miasteczka Castiglion Fiorentino. Nieopodal bardziej znanego i równie urodziwego miasteczka Cortona oraz Arezzo.

Track do naszej miejscówki wyglądał od głównej drogi tak:

http://www.gpsies.com/map.do?fileId=eotiuqurpkgkrwtr

   Dokonała baza wypadowa na rewelacyjne szlaki (świetnie oznakowane). Mogłem całymi dniami włóczyć się po górach, gdyż żonka była zachwycona leżakowaniem nad basenem, relaksowaniem się śpiewem ptaków, rozkoszowaniem ciekawą książką oraz doskonałą kawą. Dzieciaki nawet nie chciały oglądać ojca. Bawiły się na palcu zabaw, w domku na drzewie, bujały w hamakach oraz włóczyły po krzaczorach w celu złapania strachliwej jaszczurki.

  Dobrze wybrać się tam większa paczką. Rozkładają się wtedy koszty . Za dwie rodziny (9 osób) zapłaciliśmy 800 euro ( + 50 sprzątanie). Za 400 euro za tydzień na rodzinkę nie jest tak łatwo znaleźć obszerne lokum z basenem w Toskani. W domku tym są jeszcze pokoje dla 5 i 3 osób. Mieliśmy szczęści gdyś w lipcu były one nie wynajęte więc cały teren był nasz :-). Zresztą wszystkie informacje są na stronce http://www.casavalcella.com/.

  Ku mojemu szczęściu na kominku znajdowała się już mocno wyeksploatowana mapka gór w których się znajdowaliśmy. Zrobiłem fotokopie tej mapki. Dla zainteresowanych jest do ściągnięcia paczuszka z fotkami mapki oraz opisów szlaków:

http://chomikuj.pl/pasieczkin/mapka,930469269.zip

Traska na dzień dobry  -  ALTA_S_EGIDIO (1057 m)

  Bardzo krótka, lecz treściwa traska, którą waliłem kilkakrotnie traktując jako rozgrzewkę. ALTA_S_EGIDIO jest jedną z wyższych górek w okolicy. W zasadzie widok z naszego pokoju był właśnie na ten szczyt.

   Ścieżka na szczycik prowadzi szlakiem nr. 50. I radzę się jego trzymać. Mimo, że góra usiana jest drogami każda moja próba zorganizowania sobie skrótów kończyła się masakrą w krzaczorach. Drogi te lubią się po prostu nagle kończyć :-).

  Od pierwszych metrów praktycznie po sam szczyt (z którego nic nie widać :-)) towarzyszą nam cudowne widoczki:

Traska jest bardzo urozmaicona. Od wygodnej szybkiej szutrówki:

Po wymagające kamieniste podjazdy. Rewelacyjne podczas zjazdu:

Większość szlaku prowadzi młodymi lasami sosnowymi. Zapachy żywicy jakie drenują tam płuca zawłaszcza o poranku są rewelacyjne.

  Ostatnie metry przed szczytem to sporych rozmiarów ścianka. Podjechać tam nie sposób. Zjazd z tej ścianki też nie należał do mega łatwych z powodu bardzo luźnego podłoża. Zapewniał jednak odpowiedni poziom frajdy wynagradzający naszą wspinaczkę.

  Na szczycie niestety widoczków żadnych nie ma, chyba że wydrapiemy się na którąś z znajdujących się tam anten :-)

  W dół (praktycznie pod drzwi) rewelacyjnie się pomyka. Dosłownie w kilkanaście minut szalonej jazdy lądujemy w basenie i relaksujemy się wakacyjnym odpoczynkiem.

  Na szybkiego zrobiłem tracka tejże mini traski.

http://www.gpsies.com/map.do?fileId=wffxyvxabwzaofbt

Mapka poglądowa:

Wkrótce opiszę jeszcze kilka trasek jakie miałem okazję zaliczyć podczas pobytu w tym fantastycznym regionie.