Portowe miasto  Omiš,  przez które przepływa rwiąca rzeka Cetina, położone jest w uroczej, chorwackiej krainie zwanej Dalmacja. 

  Bardzo ruchliwe w czasie wakacji miasteczko, jak każde o tej porze nad brzegiem Adriatyku, idealnie nadaje się do trzech wakacyjnych czynności:

• plażowania (nie będę się rozwodził jak to się robi :-)),
• imprezowania (gdy plażowania będziemy mieli już dość),
• wypadów w góry. Z tymi wypadami w góry w okresie letnim nie jest tak różowo. Polecam osobom mającym we krwi wstawanie o świcie. Tylko wtedy można w miarę komfortowo się po nich poruszać. Wypad na tutejsze szczyty w samo południe to propozycja dla samobójców oraz masochistów.

  O mieście nie będę się rozwodził. W necie masę fotek i informacji na ten temat. Szczególnie polecam uroczą starówkę zwłaszcza wieczorem. Niestety istne tłumy. Jeśli jednak uda nam się załapać na stolik i zapodać nie tanie piwo, wino lub co tam lubimy, udany wieczór w przemiłej atmosferze murowany :-).

  Z atrakcji oferowanych przez tubylców polecam brać w ciemno rafting po rewelacyjnej rzece Cetina  (bilety w centrum są tańsze !!! nawet o połowę niz np. przy plaży ). Prócz szaleństw wśród fal wściekłej rzeki, dodatkową atrakcją są skoki z wcale nie niskich skał.

  A teraz czas na górki. Omiš otaczają przedzielone Cetinią dwa niewielkie, ale robiące wrażenie, patrząc z plaży pasemka górskie.

Omiška Dinara - 863 m npm. Śliczne widoki i niestety niedostępne dla bikera ścieżki. Nawet do znajdującego się wysoko nad miastem zamku nie można dotrzeć w miarę przejezdną ścieżką. Moje ekspedycje kończyły się u podnóża skał tuż pod zamkiem. Dalej to już ścianka. Mimo wszystko można wyczaić kilka fajnych enduro sekcji. Gęsto opłocone ogródki skrywają naprawdę smakowite ścieżki.

 Zapisałem jeda taką smakowitą :-) - (ślad GPS)  - jest to szlak na zamek a zarazem kawałek sympatycznego singielka z wieloma schodkami :-)

  Mośnica - ( ok 594 m npm) - o tu już jest gdzie poszaleć.  Bardzo urokliwe wzgórza górujące nad wybrzeżem na północy Omiš. Szperając po nich napotykamy się na wiele ciekawych miejsc. Opuszczona miejscowość Stere Duce wygląda jak po bombardowaniu. Myślałem że to pozostałości wojny. Gospodyni jednak uspokoiła mnie, że to po prostu mieszkańcy wyprowadzili się bliżej morza. Do końca jej jednak nie ufam, gdyż zauważyłem ze jeśli chodzi o ich ostatnia woje Chorwaci sa okropnie zagadkowi. Chyba mają sporo do ukrycia. Inną ciekawostką jest polska kapliczka na szlaku przecinającym pasmo. Nie wiedziałem o jej istnieniu. Pcham sobie rowerek ... czytam ... a tam po polsku pisze. Na prawie samym szczycie uroczy kościółek oraz bunkier - niemiecki z czasów II wojny światowej. Trochę polustrowałem potem w historii tych terenów i działo sie tu troszkę działo.  Ale najlepsze to kręty singielek na druga stronę pasma do Naklice. Piękna lecz wcale nie łatwa impreza. UWAGA !!! -  długa koszula i ochraniacze na golenie (harata po rękach i nogach, że aż strach) trza mieć. Ostatni fragment kamienista dróżka do Omiš to po prostu poezja. Poniżej zapodaję  track, myślę że najfajniejszej ścieżki w okolicy (inna sprawa że na pewno nie wszystkie prześwietliłem :-)). (Track GPS)

Tyle wstępu  - zapraszam na małą fotorelację prezentującą okolice Omiš.

****